Trochę magicznych przedmiotów świątecznych ...niekoniecznie nowych udało mi się zebrać i ułożyć w taką nastrojową dekorację... Szklane grzybki mają jakieś trzydzieści lat i pamiętają jeszcze czasy mojego dzieciństwa :) Nie ukrywam ,że mam do nich sentyment ,gdyż przywołują wiele miłych dla mnie wspomnień z Wigilii spędzanych w rodzinnym domu .Jak widać i tutaj moda lubi wracać nawet po wielu latach...Ja korzystając z dłuższych wieczorów wyżywam się kreatywnie ...i przygotowuję następną porcję ozdób serduszkowych :)Pozdrawiam cieplutko ...bo ostatnio pogoda nieco wietrzna .... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz